
Nie 2 kwietnia, jak pierwotnie planowano, a 18 maja, doszło spotkania Granatu Skarżysko ze Starem Starachowice. W środę odbyła się zaległa kolejka spotkań świętokrzyskiej Hummel IV ligi. Mecz przyjaźni, jak nazywane są mecze między drużynami znad Kamiennej zakończył się zwycięstwem ekipy ze Skarżyska, choć po 45 minutach prowadził Star.
Zespół prowadzony przez Tadeusza Krawca to wicelider IV ligi, Granat plasuje się dwa oczka niżej, na czwartym miejscu. Starachowiczanie po stracie punktów rezerwami Korony Kielce chcieli zrehabilitować się w Skarżysku, chcą liczyć się w walce o awans musieli zdobyć komplet punktów. Po 45 minutach gry sprawdzał się scenariusz zakładany przez gości, prowadzili 1:0 po trafieniu Piotra Mikosa i byli zespołem lepszy. Licznie zebrani kibice ze Starachowic byli dobrej myśli. Skarżyscy kibice jednak nie tracili wiary, tym bardziej, że wiedzieli, że drugie połowy są znacznie lepsze w wykonaniu „trójkolorowych”. Tak było i tym razem. Zespół prowadzony przez Marcina Kołodziejczyka już po kwadransie gry odrobił straty po bramce Kamila Ucińskiego. Dziesięć minut przed zakończeniem meczu Kamil Uciński po raz drugi wpisał się na listę strzelców ustalając wynik spotkania na 2:1. Goście kończyli mecz w osłabieniu, w 87. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Viktor Khomchenko.
Porażka Staru spowodowała, że traci już do lidera z Kielc sześć punktów. Granat umocnił się na czwartym miejscu w tabeli.
- Star w pierwszej połowie był zespołem lepszym. Nie wiem dlaczego od samego początku spotkania jesteśmy tacy przestraszeni, gramy za mało odważnie. Cały czas przekonuje chłopaków, żeby grali odważniejszy futbol, żeby ryzykowali, podejmowali trudniejsze decyzje. Dociera to do nich dopiero w przerwie, zawsze w drugiej połowie widzimy zdecydowanie lepszy Granat, który chciałoby się oglądać przez 90 minut. Jestem zadowolony z chłopaków, wykonują kawał dobrej roboty i te mecze potwierdzają to, że ciężko pracują – mówił po meczu Marcin Kołodziejczyk.
- Kamil jest w bardzo dobrej dyspozycji, daje nam dużo jakości jeśli chodzi o akcje ofensywne. Pamiętajmy, że na te bramki pracuje cały zespół. Żeby on sobie mógł biegać do przodu, ktoś musi harować z tyłu – podkreśla trener Granatu.
- Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, miałem również nadzieję, że druga będzie taka sama. Przy pierwszej straconej bramce zabrakło koncentracji w defensywie, nie przerwaliśmy akcji w środku boiska i straciliśmy bramkę na 1:1. Zmiany, które były w drugiej połowie dały spodziewanego efektów. Granat oddał dwa skuteczne strzały na bramkę, szacunek dla nich za taką skuteczność. My byliśmy drużyną, która miała optyczną przewagę, jednak tych sytuacji aż tak wiele nie mieliśmy. Porażka nas bardzo boli, ale jak się traci takie bramki, to się przegrywa mecz – mówił Tadeusz Krawiec, szkoleniowiec Staru.
W 29. kolejce spotkań Granat zmierzy się u siebie ze Spartą Kazimierza Wielka. Mecz odbędzie się w sobotę, 21 maja, o godz. 17.00.
Zaległa 21 kolejka Hummel IV ligi
Bramki: Kamil Uciński 60, 80 – Piotr Mikosa 26
Granat: Patryk Sieczka – Oskar Gwóźdź, Bartosz Styczyński, Adrian Bednarski (67.Paweł Suwara, 84. Wiktor Pluta), Wiktor Bartoszek (55. Jakub Gurski) - Kamil Uciński, Adrian Uniat (67. Błażej Miller), Bartłomiej Papros, Karol Dudzik, Filip Kaczmarski (55. Kacper Gładyś) - Bartosz Sot. Trener Marcin Kołodziejczyk.
Star: Konrad Zacharski – Bartosz Gębura, Jakub Nowocień (67. Michał Kozakiewicz) , Włodzimierz Puton, Mateusz Jagiełło – Piotr Stefański (78. Artur Kidoń), Maciej Styczyński, Patryk Kosztowniak (62 Karol Kopeć) , Piotr Mikos (62. Klaudiusz Marzec) - Artur Dumaniuk, Viktor Khomchenko. Trener Tadeusz Krawiec.
Wyniki 21. kolejki: Nida Pińczów – Pogoń Staszów 1:1, Alit Ożarów – MKS Orlicz Suchedniów 1:4, GKSs Rudki – Wierna Małogoszcz 2:2, Łysica Bodzentyn – Korona II Kielce, Klimontowianka Klimontów – AKS Busko Zdrój 2:1, Sparta Kazimierza Wielka – Spartakus Daleszyce 0:1.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie