Hit w Starachowicach przerwany przez deszcz. Orlicz wygrał rzutem na taśmę

W niedzielne popołudnie piłkarze Orlicza podejmowali zespół GKS Rudki. Suchedniowianie byli faworytem tego spotkania, ale zwycięstwo przyszło w bólach i męczarniach. Ostatecznie Orły pokonały rywali 3:2.


 Goście broniący się przed spadkiem byli równorzędnym rywalem dla Orlicza.  Był to mecz walki, na każdą bramkę Orłów przyjezdni odpowiadali golem. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy.

Orlicz już w 12. minucie objął prowadzenie po świetnej akcji Świtowskiego, który dograł do Grzegorza  Skarbka, a ten wpakował piłkę do bramki.  Po zmianie stron rywale doprowadzili do remisu, po błędzie Ubysza.  Jednak odpowiedź Orłów była natychmiastowa po uderzeniu Świtowskiego z blisko 30 metrów.  Niestety siedem minut  przed końcem meczu goście wyrównali po rzucie rożnym. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, Skarbek dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, a Jarząb główką skierował piłkę do siatki. Trzy punkty zostały w Suchedniowie.


- Wszystkie mecze, które graliśmy z Rudkami były właśnie takie stykowe. Chcieliśmy się zrewanżować za porażkę jesienią. To był nerwowy mecz, do przerwy powinniśmy prowadzić dwoma, trzema bramkami. Niewykorzystane sytuacje spowodowały, że goście dostrzegli szansę zdobycia punktów i po przerwie doprowadzili do remisu. Pozwoliliśmy sobie na troszkę chaotyczną grę, nie starliśmy się utrzymać piłki. Z tego się wzięły rzuty rożne, wolne, które były bardzo groźne i po których goście wyrównali na 2:2. W ostatniej minucie mecze strzeliliśmy bramkę, która dała nam trzy punkty - powiedział Bogusław Dąbrowski, trener Orlicza.

Mobilizacja na derby

- W spotkaniu derbowym będzie ciężko, Granat ma na prawdę bardzo dobry zespół, w tym składzie, który teraz mają byliby powyżej środka tabeli w czwartek lidze. Na pewno będziemy starali się zagrać dobry mecz, co będzie zobaczymy na boisku. Potencjał piłkarski i umiejętności są po stronie Granatu- podkreślał Bogusław Dąbrowski,.
- Na pewno wyjdziemy zmotywowani, będziemy chcieli pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Odegrać się za to, co było u nas jesienią, chcemy wyjść z twarzą z tego dwumeczu .W paru meczach zawiedliśmy, ale w meczu derbowym zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć i wywieźć ze Skarżyska trzy punkty - powiedział Grzegorz Skarbek, kapitan Orlicza.

Hit przerwany przez deszcz

[caption id="attachment_21681" align="aligncenter" width="300"] Boisko w Starachowicach zostało zalane, sędzia przerwał mecz po 20. minutach gry[/caption]



To miało być najciekawsze spotkanie 26. kolejki świętokrzyskiej klasy okręgowej. Star Starachowice podejmował przed własną publicznością ekipę skarżyskiego Granatu, który kilka dni temu wywalczył awans do IV ligi. Kibice, którzy pojawili się na stadionie przy Szkolnej, obejrzeli jedynie pierwsze, 20 minut starcia. Ulewny deszcz sprawił, iż sędzia musiał przerwać pojedynek i zagwizdać tego dnia po raz ostatni. Do tego czasu żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki. Mecz zapewne zostanie powtórzony, kiedy, o tym zadecyduje świętokrzyski OZPN.
W czwartek, 31 maja odbędą się 42. derby powiatu skarżyskiego, Granat Skarżysko podejmował będzie Orlicza Suchedniów. Mecz rozpocznie się o godz. 17.00





Wyniki 26 kolejki (26-27 maja)

Piast Stopnica - Bucovia Bukowa 4:1, Gród Ćmińsk - Sparta Dwikozy 2:1, Star Starachowice - Granat Skarżysko (zakończony w 20 minucie przy stanie 0:0), Świt Ćmielów - Klimontowianka Klimontów 3:1, Sparta Kazimierza Wielka - OKS Opatów 1:0, Orlicz Suchedniów - GKS Rudki3:2, Lechia Strawczyn - Polanie Pierzchnica 2:1, Zenit Chmielnik - Stal Kunów 0:2






Orlicz - GKS Rudki 3:2 (1:0)

Bramki: Grzegorz Skarbek 12, Karol Świtowski 65, Paweł Jarząb 90 - Lipski 54, Kraska 83

Orlicz: Ubysz - Janyst, Tacij, ł Stawiak, Bator -Jarząb, Rafalski (62. Damian Kita), Świtowski, Skarbek -Staszewski (85. Czerwiński), Solnica (65. Olszewski).

Sędziował: Przemysław Białacki

Zbyszek Biber