W piątek, 12 kwietnia, po raz czwarty w Skarżysku-Kamiennej wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa. Jest to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości, inne spojrzenie na ciężar jaki dźwigał Jezus. Uczestnicy mieli do wyboru dwie trasy 35 i 48 kilometrową. Podczas nocnej wędrówki każdy uczestnik przeżywa ciekawe doświadczenia, ma okazję przemyśleć pewne rzeczy, pomedytować i wyciszyć się.W tym roku w EKD wzięło udział blisko 100 osób,
W czasie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej obowiązuje Reguła Milczenia. Udział w EDK daje możliwość głębszego przeżycia Misterium Drogi Krzyżowej dzięki spotkaniu z Bogiem w ciszy i skupieniu. Wyjątkiem od tej zasady jest głośne odczytanie rozważań i modlitwa przy każdej stacji.
Ekstremalna Droga Krzyżowa to wyzwanie – ponad 40 kilometrowa wędrówka w nocy, samotności i milczeniu. Człowiek zdany jest wyłącznie na siebie i własne siły. Dostaje do ręki mapę i rozważania - 14 stacji męki Jezusa. Doświadcza bólu, zmęczenia, ale dzięki temu sprawdza i przekracza siebie. To ćwiczenie fizyczne i duchowe, po którym każdy może zostać odmieniony.
- Ekstremalna Droga Krzyżowa dla mnie to poświęcenie i marsz w ciszy. To jest przede wszystkim przełamanie swojej słabości, jest to też oddanie się Bogu i pogłębienie swojej wiary. Bardziej uwierzyć w to, że nasz Bóg jest żywy, prawdziwy. Jest to przełamanie swojego cierpienia, żeby doznać prawie tego samego co Jezus przeżywał podczas swojego cierpienia jak szedł na Golgotę, żeby za nas oddać życie - powiedział przed wyjściem na trasę brązową Bartek Śmigiel ze Skarżyska-Kamiennej.
Komentarze opinie