
Kradnąc telefon komórkowy zapewne nie przypuszczał, że któregoś dnia do drzwi jego domu zapukają policjanci, po to by upomnieć się o przedmiot. 58-latek został zatrzymany przez mundurowych z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kam. Mężczyzna jak wskazuje na to zgromadzony dotychczas materiał dowodowy postanowił wykorzystać najlepszą dla siebie okazję.
Początek lipca 2020 r. Do stróżów prawa z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku, zgłasza się mieszkanka gminy Bliżyn. Kobieta opisała sytuację, w której na terenie jej posesję pojawiło się dwóch nieznanych mężczyzn. Pytali o adres znajomej.
- Kiedy zgłaszająca oznajmiła przybyszom, że nie zna osoby, o którą pytali. "Goście" odjechali. Po tej wizycie okazało się, że zginął telefon komórkowy gospodyni, warty 700 zł. Sprawą zajęli się kryminalni. Wkrótce ustalili, że aparat użytkuje mieszkanka Stąporkowa. Pojechali do jej mieszkania i zabezpieczyli smartfon. Zdziwiona kobieta oświadczyła, że telefon nabyła legalnie w jednym z koneckich komisów - relacjonował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy KPP.
Przełom nastąpił w miniony wtorek, Kidy to zatrzymano 58-letniego mieszkaniec gminy Stąporków, który sprzedał trefny towar. - Okazało się, że to właśnie on gościł w lipcu na posesji pokrzywdzonej i dokonał przedmiotowej kradzieży. Karany uprzednio na podobne czyny mężczyzna, usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Za dokonanie czynu można trafić do więzienia nawet na 5 lat – dodaje rzecznik Gwóźdź.
fot. policja
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie