
Chęć zysku, jak pokazują wydarzenia minionych dni była silniejsza od pozostania uczciwym – takiego stwierdzenia wobec zatrzymanego mężczyzny mogą użyć świętokrzyscy policjanci. W ich ręce wpadł młody człowiek pochodzący z gminy Łączna, w powiecie skarżyskim, który podejrzewany jest o kradzieże pojazdów.
Nawet panosząca się po całym województwie pandemia koronawirusa nie przeszkodziła mu w tym, by zrealizować założony przez siebie scenariusz. Wszystko, jak poinformował Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej Komendy Miejskiej Policji, zaczęło się w połowie kwietnia bieżącego roku. To właśnie wtedy, do mundurowych dotarła wiadomość o kradzieży samochodu dostawczego marki Volkswagen. Jego właścicielem jeszcze do niedawna był 60-letni mieszkaniec gminy Zagnańsk.
- Z pierwszych ustaleń wynikało, że nieznany sprawca ukradł warty 3 tys. złotych pojazd z niezamkniętej posesji. Pracą nad tą sprawą zajęli się stróże prawa z wydziału d/w z przestępczością przeciwko mieniu, w ramach którego działa zespół do zwalczania przestępczości samochodowej – tłumaczył rzecznik Macek.
Funkcjonariusze przeprowadzili szereg żmudnych analiz i czynności, które dały spodziewany efekt. Wpadli na trop prowadzący na teren gminy Łączna. - Podejrzenia padły bowiem na mieszkającego tam 25-latka, który już posiada niezwykle bogatą kartotekę. Do ostatecznej realizacji mundurowi przystąpili w czwartkowy poranek. Mężczyzna został zatrzymany. Ponadto kryminalni w trakcie przeszukania ujawnili na posesji podejrzanego terenowy motocykl – dodał oficer prasowy KMP.
Jak się okazało, pojazd także został skradziony z terenu gminy Zagnańsk, ale sprawa ta nie została zgłoszona stróżom prawa. - Śledczy z wydziału d/w z przestępczością przeciwko mieniu nie wykluczają, że lista zarzutów dla 25-latka będzie dłuższa - relacjonował Macek.
fot. KMP Kielce
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie