W miniony piątek, tuż przed godziną 7 rano, na drodze powiatowej na odcinku Świerczek - Kierz Niedźwiedzi doszło do poważnego zdarzenia drogowego. Kierowca osobowego Renault zjechał z pasa drogi, a następnie dachując zatrzymał się w pobliskim lasku.
Kierowca Renault Laguna jechał sam. Całe szczęście nie doznał żadnych obrażeń ciała i o własnych siłach, jaszcze przed przybyciem służb ratowniczych, opuścił uszkodzony pojazd. Został na miejscu przebadany przez lekarza z pogotowia.
- W oponie strzeliła opona, 62-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Jechał od strony Świerczka w kierunku Gąsaw Rządowych - informuje mł. asp. Damian Szwagierek, oficer prasowy KPP.
Na miejscu interweniowali strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Skarżysku-Kamiennej oraz OSP Lipowe Pole i Kierz Niedźwiedzi.
- Kiedy ratownicy dotarli na miejsce samochód przewrócony na dach leżał w pobliskim lasku z mocno zdeformowanym nadwoziem. Strażacy po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przystąpili do dalszych czynności ratowniczych - informują strażacy. - Ponieważ z pojazdu nastąpił wyciek paliwa i innych płynów eksploatacyjnych ratownicy podali prąd piany ciężkiej, odłączyli napięcie od baterii akumulatora, a następnie zabezpieczyli wyciek paliwa. Akcja ratownicza prowadzona przez 17 ratowników straży pożarnej trwała ponad godzinę. Strażacy apelują o rozsądek i rozwagę. Co prawda warunki drogowe wraz z ociepleniem znacznie się poprawiły jednak chwila nieuwagi może prowadzić do tragedii.
Komentarze opinie