Reklama

Z ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na usiłowanie zabójstwa?

18/02/2019 14:10
Ta historia w środowisku pracowników, zatrudnionych przy budowie kolejnego z odcinków drogi krajowej, odbiła się głośnym echem. Tuż przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia, na terenie hotelu pracowniczego w Suchedniowie, doszło do krwawej awantury. Stróże prawa zatrzymali wówczas podejrzanego mężczyznę. Jak dowiedział się TYGODNIK, wiele wskazuje na to, że w najbliższych dniach zmianie ulegnie kwalifikacja prawna czynu. Dlaczego?


- W sprawie nadal gromadzony jest materiał dowodowy. Jeśli zaplanowane czynności, zakończą się w wyznaczonym wcześniej terminie, ostateczna decyzja co do dalszych losów śledztwa zapadnie najprawdopodobniej już pod koniec lutego lub na początku marca – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kam. Jak podkreślił, śledczy czekają na kolejne opinie biegłych.

- Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni przesłuchaliśmy kolejnych świadków. Główny podejrzany w sprawie nadal przybywa w Areszcie Śledczym – dodał prok. Rurarz. O tragedii głośno stało się pod koniec grudnia ubiegłego roku. Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Skarżysku-Kam., w nocy w jednym z hoteli pracowniczych na terenie Suchedniowa doszło do nieporozumienia pomiędzy dwoma 47-latkami, a ich 52–letnim współpracownikiem. Z ustaleń wynika, że podczas awantury ten ostatni ugodził nożem obu mężczyzn. Podczas zdarzenia wszyscy byli nietrzeźwi.

- Sprawca ataku miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, zaś pokrzywdzeni odpowiednio 2,5 promila oraz prawie 3 promile. Na skutek zdarzenia mieszkaniec gminy Szczucin i jego kolega, zamieszkały na stałe w Lipsku, trafili do skarżyskiego szpitala, gdzie przeszli operacje – relacjonował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej KPP. Obaj poszkodowani doznali obrażeń narządów wewnętrznych.

Finał historii z udziałem krwawego nożownika mógł być tylko jeden. Mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania został zatrzymany. Policjanci zabezpieczyli także nóż, którym posłużył się sprawca.

Areszt dla nożownika


- Nożownik usłyszał w prokuraturze zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, do których się przyznał. Mężczyzna doprowadzony został do Sądu Rejonowego w Skarżysku–Kam., gdzie orzeczony został wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Za popełnienie tego rodzaju przestępstwa grozić mu może nawet do 10 lat pozbawienia wolności – dodał rzecznik Komendy Powiatowej Policji. Stróże prawa, tuż po tragicznym w skutkach ataku i w kolejnych dniach, stale monitorowali stan zdrowia obu poszkodowanych.

Początkowe informacje nie były zbyt optymistyczne. - Stan pokrzywdzonych jest ciężki, ale stabilny – relacjonował asp. Gwóźdź. Co zmieniło się przez blisko 2 miesiące od wydarzenia z nożem w ręku? Jedna z opinii, o którą wystąpiła Prokuratura Rejonowa, nie pozostawia cienia wątpliwości, jakich obrażeń doznał jeden z ugodzonych. - Na obecnym etapie postępowania bierzmy od uwagę, zmianę kwalifikacji prawnej czynu ze spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, na usiłowanie zabójstwa. Na razie decyzja w tym przedmiocie nie została jeszcze podjęta – dodał prok. Rurarz.

Jeśli stałoby się tak, jak mówi prokurator rejonowy, podejrzany 52-latek zostanie przesłuchany ponownie, gdzie miałby usłyszeć poważniejszy zarzut. Za taki czyn kodeks karny przewiduje karę nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Rafał Roman

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do