
Pomimo majowych opadów i dość chłodnej pogody wciąż zdarzają się pożary w lasach. Na terenach leśnych jest też wzmożony ruch turystyczny. Leśnicy w trosce o lasy i bezpieczeństwo turystów apelują o ostrożność.
Aktualnie zagrożenie pożarami w lasach jest średnie, jednak leśnicy zwracają uwagę, że w tym roku nie było pokrywy śnieżnej i w wielu rejonach po okresie kwietniowej suszy rozwój wegetacji jest wolniejszy niż w poprzednich latach, słońce chwilami dość mocno grzeje, a wiatr wysusza trawy i runo leśne, a to potęguje zagrożenie pożarowe.
W połowie maja na terenie w leśnictwie Rejów Nadleśnictwa Suchedniów nieopodal miejscowości Wołów wybuchł pożar.
Jak mówi Piotr Fitas, nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów spłonęło 0,35 ha 3-letniej uprawy leśnej i 0,16 ha poszycia. W akcji gaśniczej brały udział 2 samoloty Lasów Państwowych, zastępy OSP Bliżyn i PSP Skarżysko (łącznie 3 jednostki), a także służby nadleśnictwa. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażaków oraz samolotów LP pożar ugaszono w zarodku i uchroniono 1,5 ha młodych nasadzeń drzew.
Pożar był na tyle niebezpieczny, że ogień zatrzymał się zaledwie półtora kilometra od drogi krajowej nr 42. Plagą w tym roku są też podpalenia. Stąd intensywne działania leśników, w tym piesze patrole i działania z użyciem nowych technologii. Zaangażowana jest także policja.
Walka z pożarami kosztuje corocznie nadleśnictwa RDLP w Radomiu łącznie 6,5 mln zł. Koszty to jedno, ale ochrona zdrowia i życia to priorytet, gdyż pożar to nie tylko zagrożenie dla lasu, ale również turystów. Dlatego leśnicy apelują:
- Stop pożarom lasów i traw! Reagujmy na nietypowe zachowania ludzi w lasach i ich sąsiedztwie. Nie pozwólmy na niszczenie przyrody. Nie pogłębiajmy skutków suszy i zmian klimatu - apeluje nadleśniczy Fitas.
ewan
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie