
Lokalne środowisko strażaków do dziś nie może uwierzyć w to, co stało się w niedzielne (27 września) popołudnie. Podczas pełnienia służby, 43-letni funkcjonariusz służący na co dzień w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku-Kam. stracił przytomność. Po tym jak został przetransportowany do szpitala, zmarł.
- Jest nam niezwykle smutno z powodu tego co się stało. Nie jest łatwo uwierzyć w to, że nie spotkamy się podczas kolejnej służby - powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem skarzyski.eu bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, który doskonale znał 43-latka. Dochodziła godz. 16, kiedy nagle i z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, mężczyzna przebywając na terenie skarżyskiej jednostki stracił przytomność.
- W momencie kiedy koledzy dowiedzieli się tym, natychmiast podjęte zostały działania zmierzające do przywrócenia czynności życiowych. Posiadamy do tego zarówno odpowiedni sprzęt jak i kwalifikacje i umiejętności, które wykorzystywane są podczas akcji i działań ratowniczo-gaśniczych. Rozpoczęliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową. W międzyczasie powiadomiony został zespół ratownictwa medycznego, który w ciągu kilku minut pojawił się w naszej jednostce – tłumaczył rzecznik Ślusarczyk.
Strażak został przewieziony do skarżyskiego szpitala. Trafił na SOR. Wkrótce później do zawodowych ratowników z JRG, dotarła tragiczna i przygnębiająca informacja. Życia mężczyzny niestety nie udało się uratować. Zmarł w wieku 43 lat.
- To wzorowy funkcjonariusz, zawsze służący pomocą, oddany dla służby. Na pewno zarówno mnie jak i pozostałym kolegom z jednostki nie jest łatwo pogodzić się z jego stratą. Będzie nam go bardzo brakować – podkreślił oficer prasowy KP PSP. Na razie nie jest znana bezpośrednia przyczyna śmierci 43-latka pochodzącego z gminy Suchedniów. To ma wyjaśnić prowadzone przez śledczych postępowanie. Czynności w sprawie niedzielnej tragedii wszczęła już Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kam.
Cała jednostka pogrążyła się w żałobie. Wchodząc na oficjalna stronę internetową KP PSP pojawia się oficjalny komunikat. - Łącząc się w żałobie składamy rodzinie zmarłego najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia. Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o jego śmierci – czytamy w komunikacie opatrzonym czarnym kirem. Podobnie zresztą jak cała strona, której szata od niedzieli ma biało-czarne barwy.
- Nie spodziewaliśmy się, że niedzielna zmiana rozpocznie pracę w składzie, który będzie zupełnie inni niż się początkowo wydawało. Nikt z nas nie spodziewał się takiego finału. Mieliśmy wielką nadzieję, że nasz kolega powróci z placówki medycznej. Stało się zupełnie inaczej – zaznaczył nasz rozmówca. Do kondolencji przyłączyła się również starachowicka jednostka JRG, która pożegnała kolegę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie