24-letni mieszkaniec powiatu skarżyskiego, najbliższych trzech miesięcy nie spędzi za kratami – taką decyzję podjął Sąd Rejonowy w Końskich. W miniony czwartek (1 sierpnia), w miejscowości Ruda Maleniecka mężczyzna – jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych – spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęły dwie osoby.
Tuż po zdarzeniu, mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Stróże prawa poddali go badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Jak się okazało, kierowca pojazdu ciężarowego był trzeźwy. Miał sporo szczęścia, bowiem w wyniku wypadku nie odniósł poważniejszych obrażeń. W momencie kiedy pozwalał na to jego stan zdrowia, został przesłuchany. Pieczę nad śledztwem przejęła tamtejsza Prokuratura Rejonowa.
- Kierowca samochodu ciężarowego, przesłuchiwany był w charakterze podejrzanego. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył wyjaśnienia – poinformował Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy kieleckiej Prokuratury Okręgowej. Śledczy w związku z wysoką karą jaka może grozić 24-latkowi, zdecydowali się wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
- Sąd nie zgodził się jednak na takowe rozwiązanie. Wobec podejrzanego zdecydowano się zastosować wolnościowe środki zapobiegawcze. Pochodzący z powiatu skarżyskiego, 24-latek został objęty dozorem policji. Ma również zakaz opuszczania kraju – dodał rzecznik Prokopowicz. Przyczyny tragedii nadal są badane. Prokuratura Rejonowa niebawem ma powołać biegłego z zakresu wypadków drogowych, który wypowie się na ten temat.
Jak doszło do dramatu?
Asp.szt. Marcin Wąsik z wydziału ruchu drogowego KPP Końskie i sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów, relacjonują tragiczne zdarzenie na skrzyżowaniu dróg krajowych.
Drogą K-42 od Końskich w stronę Rudy Malenieckiej jechała ciężarowa scania z przyczepą. Kierował nią 24-letni mężczyzna z powiatu skarżyskiego. Scania dotarła do drogi K74 i wjechała na skrzyżowanie. Niemal w tym samym momencie dotarł tu kia ceed, który jechał od strony Kielc. W osobówce podróżowali 33–letni kierowca, jego 33-letnia żona, oraz dwaj synowie 9- i 5–letni.
Na skrzyżowaniu auta zderzyły się. Kia prawym bokiem otarł się o kabinę scani tak mocno, że drzwi osobówki urwały się i zostały wciśnięte w konstrukcję szoferki. Siedząca z prawej strony 33-latka i 9-letni chłopczyk ponieśli śmierć. Auto wpadło do przydrożnego rowu. O godz. 5.49 lekarz zespołu ratownictwa medycznego stwierdził zgon. - Akcja ratownictwa drogowego zakończyła się o godz. 6.17 – relacjonował nam zdarzenie st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków.
Komentarze opinie