Reklama

Sprawca śmiertelnego wypadku pozostanie na wolności

06/08/2019 13:57
24-letni mieszkaniec powiatu skarżyskiego, najbliższych trzech miesięcy nie spędzi za kratami – taką decyzję podjął Sąd Rejonowy w Końskich. W miniony czwartek (1 sierpnia), w miejscowości Ruda Maleniecka mężczyzna – jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych – spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęły dwie osoby.


Tuż po zdarzeniu, mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Stróże prawa poddali go badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Jak się okazało, kierowca pojazdu ciężarowego był trzeźwy. Miał sporo szczęścia, bowiem w wyniku wypadku nie odniósł poważniejszych obrażeń. W momencie kiedy pozwalał na to jego stan zdrowia, został przesłuchany. Pieczę nad śledztwem przejęła tamtejsza Prokuratura Rejonowa.

- Kierowca samochodu ciężarowego, przesłuchiwany był w charakterze podejrzanego. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył wyjaśnienia – poinformował Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy kieleckiej Prokuratury Okręgowej. Śledczy w związku z wysoką karą jaka może grozić 24-latkowi, zdecydowali się wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

- Sąd nie zgodził się jednak na takowe rozwiązanie. Wobec podejrzanego zdecydowano się zastosować wolnościowe środki zapobiegawcze. Pochodzący z powiatu skarżyskiego, 24-latek został objęty dozorem policji. Ma również zakaz opuszczania kraju – dodał rzecznik Prokopowicz. Przyczyny tragedii nadal są badane. Prokuratura Rejonowa niebawem ma powołać biegłego z zakresu wypadków drogowych, który wypowie się na ten temat.

Jak doszło do dramatu?

Asp.szt. Marcin Wąsik z wydziału ruchu drogowego KPP Końskie i sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów, relacjonują tragiczne zdarzenie na skrzyżowaniu dróg krajowych.

Drogą K-42 od Końskich w stronę Rudy Malenieckiej jechała ciężarowa scania z przyczepą. Kierował nią 24-letni mężczyzna z powiatu skarżyskiego. Scania dotarła do drogi K74 i wjechała na skrzyżowanie. Niemal w tym samym momencie dotarł tu kia ceed, który jechał od strony Kielc. W osobówce podróżowali 33–letni kierowca, jego 33-letnia żona, oraz dwaj synowie 9- i 5–letni.

Na skrzyżowaniu auta zderzyły się. Kia prawym bokiem otarł się o kabinę scani tak mocno, że drzwi osobówki urwały się i zostały wciśnięte w konstrukcję szoferki. Siedząca z prawej strony 33-latka i 9-letni chłopczyk ponieśli śmierć. Auto wpadło do przydrożnego rowu. O godz. 5.49 lekarz zespołu ratownictwa medycznego stwierdził zgon. - Akcja ratownictwa drogowego zakończyła się o godz. 6.17 – relacjonował nam zdarzenie st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków.


Rafał Roman, Marian Klusek

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do