Już nie tylko funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji, a także pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego będą badać przyczyny i okoliczności katastrofy budowlanej, do której doszło 21 lipca na terenie Skarżyska-Kam. Jedna ze ścian będącej w budowie hali sportowej przy II Liceum Ogólnokształcącym i Zespole Szkół Technicznych zawaliła się z hukiem.
Zniszczenia powstały na skutek katastrofy okazały się poważne. Ściana zawaliła się na jedną z posesji sąsiadującej z placem budowy. Jak relacjonowali ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, uszkodzeniu uległ m.in garaż służący jako pomieszczenie gospodarcze oraz ogrodzenie posesji.
- Nasze działania polegały również na sprawdzeniu, czy pod gruzami nie znajdują się osoby poszkodowane. Na szczęście obyło się bez ofiar. Do zdarzenia doszło w niedzielę, a zatem w dniu, w którym na budowie nie odbywały się żadne prace – stwierdził bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej. Co ciekawe, przy ścianie znajdowało się rusztowanie, które również zostało zniszczone.
Postępowanie w sprawie katastrofy wszczęła policja. O zdarzeniu natychmiast został poinformowany Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, którego decyzja w zaistniałej sytuacji mogła być tylko jedna. Dalsza budowa hali została wstrzymana. W sprawie, jak relacjonował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji, przesłuchani zostali pierwsi świadkowie. W tym m.in. mieszkańcy sąsiedniej posesji, na którą wysypał się gruz.
- Otrzymaliśmy już część materiałów dowodowych - powiedziała w czwartek (25 lipca) w rozmowie z TYGODNIK-iem Małgorzata Gicewicz, zastępca prokuratora rejonowego w Skarżysku-Kam. Śledczy w ciągu najbliższych godzin, mają wydać decyzję o wszczęciu postępowania przygotowawczego. - Zapewne stanie się to w momencie, kiedy prokurator referent zapozna się ze zgromadzonym dotychczas materiałem dowodowym – zaznaczyła prok. Gicewicz.
Komentarze opinie