Reklama

Świątecznie w Mostkach

24/12/2016 07:55
W niedzielę, 18 grudnia w Wiejskim Domu Kultury w Mostkach odbyło się tradycyjne spotkanie wigilijne, adresowane szczególnie do samotnych seniorów. Koło Gospodyń, Zespół Pieśni i Tańca Skokotliwi, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Mostek, Rada Sołecka i Dom Kultury w Mostkach postarali się, aby ten wyjątkowy wieczór przebiegł w miłej i radosnej atmosferze.  

Dzisiaj wiele się zmieniło, nie ma już tych tradycji, które były kiedyś


- Dawniej wigilia zupełnie inaczej wyglądała, niewyobrażalnym było, żeby pokój był posprzątany, cały pokój zaścielany był słomą, tam gdzie spędzano wieczór wigilijny, pomieszczenie to miało przypominać stajnię. Pod obrusem było kładzione siano, wiązało się to z  taką tradycją, że podczas wigilii wyciągano źdźbła siana spod obrusu, najdłuższe określało długość życia. Wiadomo, musiało być 12 potraw, choć są inne regiony, gdzie tych potraw jest więcej, u nas jest zgodnie z tradycją. Zawsze przed pasterką, gospodarze szli do zwierząt, dla nich przeznaczony był specjalny kolorowy opłatek. Opłatek dla bydła wkładano w źdźbło ruty, żeby ustrzec krowy przed zauroczeniem, niektóre kobiet we wsi miały zdolność rzucania uroku, i taka krowa mogła na przykład stracić mleko. Żeby temu zapobiec dawano im rutę. Innym zwyczajem było nasłuchiwanie zwierząt, bo jak wiadomo, w noc wigilijną mówią ludzkim głosem. Poza tym gospodarz zbierał słomę z podłogi, zwijał powrósła i z tymi powrósłami szedł, obwiązywał w sadzie drzewa. Miało to dać większe plony, urodzaje i żeby zapobiec wszelkim chorobom. Był jeszcze jeden zwyczaj, może niezbyt przyjemny dla dziewcząt, chłopaki brali z wigilijnego stołu śledzia, przywiązywali do niego drucik czy nitkę i na pasterce dziewczynom zapinali za kołnierz z tyłu, i za taką dziewczyną wszyscy się oglądali. Dzisiaj wiele się zmieniło, nie ma już tych tradycji, które były kiedyś, poza symbolicznym włożeniu sianka pod obrus. W niektórych domach jeszcze jest zwyczaj wkładania słomy za obrazy, to symbolizowało stajnie - opowiada Włodzimierz Grzelka, członek zespołu Skokotliwi, działającego przy Kole Gospodyń Wiejskich w Mostkach.

Tradycyjne potrawy na stole wigilijnym


- U Nas w Kole Gospodyń Wiejskich przygotowujemy takie potrawy jakie były dawniej, może z niewielkimi zmianami. Zupa grzybowa jest na początek, ewentualnie uszka z czerwonym barszczem, jest kasza gryczana z sosem grzybowym, bigos z pieczarkami, robimy gołąbki z kaszą i pieczarkami, jest ryba, śledzie, sałatki, pazibroda oraz susz czyli kompot z suszonych śliwek. Oczywiście nie może zabraknąć karpia i pierogów z kapustą, to są najbardziej tradycyjne potrawy. Do tego dochodzą oczywiście jeszcze ciasta, których nie może zabraknąć na świątecznym stole - powiedziała Helena Nowak, wiceprzewodnicząca Koła.

- Jestem dumna i zadowolona, że tak prężnie działa nasze Koło Gospodyń Wiejskich w Mostkach, jest szanowane, między nami wszystkimi jest zgoda i miłość. Jest nas ponad 20 osób, przy kole działa zespół Skokotliwi. Spotykamy się raz w tygodniu, jak trzeba to codziennie,  tak jak przed wigilijnym wieczorem, przygotowujemy się w sposób szczególny, te spotkania to już już tradycja, czekamy na ten wieczór cały rok, uwielbiamy ten dzień, wszyscy najbliżsi ludzie spotykają się razem, czy smutni czy weseli, spotykają się u nas, drzwi dla każdego są otwarte. Staramy się podtrzymywać tradycje zawiązane ze świętami, dlatego nie brakuje u nas sianka na stole, świec, wspólnego śpiewania kolęd i oczywiście łamanie się opłatkiem - podkreślała Krystyna Żmijewska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Mostkach.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do