Do zdarzenia doszło w Skarżysku- Kamiennej na skrzyżowaniu ul. Metalowców i Paryskiej. Policjant w czasie wolnym od służby jechał prywatnym autem. Nagle na wysepce ronda zauważył Toyotę. Spod pokrywy silnika samochodu wydobywała się para, a koła przedniej osi były w ruchu.
- W aucie znajdował się kierujący, który próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Pojazd jednak utknął w centralnej części ronda. Policjant widząc całą sytuację zatrzymał samochód i podbiegł do mężczyzny chcąc ustalić czy potrzebuje pomocy - informuje mł. asp. Damian Szwagierek, oficer prasowy KPP.
Po otwarciu drzwi funkcjonariusz zorientował się, że kierowca jest pijany. Czuć było od niego alkohol, miał bełkotliwą mowę.
- Wspólnie z przypadkową osobą odebrał mu kluczyki i o wszystkim powiadomił dyżurnego skarżyskiej komendy. Pilnował go do czasu przyjazdu policyjnego patrolu. Po przebadaniu kierowcy alkomatem okazało się, że 63-latek miał w organizmie 2 promile alkoholu. Policjanci odholowali pojazd na parking strzeżony, a sprawcę osadzili w policyjnym areszcie - dodaje.
Mężczyzna stracił prawo jazdy. Teraz odpowie przed sądem. Grozić mu może kara nawet 2 lat więzienia i minimum 3-letni, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Komentarze opinie