Strażacy zlokalizowali pożar składowiska tak, że się nie powiększa. Załogi samochodów gaśniczych zmieniają się. Trwa walka z zarzewiami ognia, koparki rozgarniają pogorzelisko, a strażacy gaszą wodą.
Akcja gaszenia trwa od godziny 4.00, 21 lipca 2019 r. (niedziela). Jak już informowaliśmy, między Fałkowem, a Pląskowicami, strażacy gaszą płonące składowisko odpadów, należące do Zakładu Polskie Odpady Komunalne. Tylko w niedzielę w gaszeniu udział wzięło 62 strażaków ratowników JRG (25 różnego typu przeznaczenia samochodów), 62 druhów strażaków z OSP Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (12 samochodów) i 55 druhów z Ochotniczych Straży Pożarnych (11 samochodów). Do akcji przybyły JRG: Kielce 1, Kielce 3, Włoszczowa, Skarżysko-Kam., Starachowice, Chmielnik, Ostrowiec Świętokrzyski.
Woda
W początkowej fazie działań punkt czerpania wody zorganizowano na zbiorniku wodnym w miejscowości Starzechowice. Samochody strażackie tankowały swoje zbiorniki wodne i ciągle dostarczały ją do strażaków gaszących pożar. Zbudowano dwie linie wodne o długości około 200 metrów. Wodę tankowano też do wozów bojowych w Fałkowie z sieci wodociągowej.
Część wody gasiła płomienie szalejącego ognia, część schładzała nagrzewające się bale odpadków komunalnych jakimi są: elementy gumowe, drewniane, także szmaty, przeróżne tworzywa sztuczne, itd.
Dymy
Przez całą niedzielę, 21 lipca, nad płonącym składowiskiem o wymiarach 100 na 80 metrów i 10 metrów wysokości unosił się czarny, żrący dym wzbogacony smrodem m.in. z tworzyw sztucznych. Najpierw się topiły w belach, potem płonęły. Smażyły się również elementy gumowe, różnego rodzaju odzież. Wiatr kierował toksyczne odory w różnych kierunkach.
Przybyła Samodzielna Grupa Ratownictwa Chemicznego JRG Kielce 1. Chemicy sprawdzali Skórnice, Fałków i inne miejscowości w pobliżu składowiska, czy w powietrzu nie ma atmosfery toksycznej. Mierniki nie wykazały podwyższonych wartości badanych gazów.
Koparki w akcji
Właściciel firmy na terenie której powstało zdarzenie dostarczył 2 koparko-ładowarki z operatorami, których zadaniem jest rozgarnianie hałdy odpadów umożliwiające przelewanie wodą. Akcja trwa i nie wiadomo kiedy się zakończy.
Dowodzenie
Pierwsza do akcji tuż po ogłoszeniu alarmu przystąpiła OSP Fałków, którą dowodził dh Grzegorz Zganiacz, komendant OSP gminy Fałków. Kolejnym był st.asp. Norbert Trela. Gdy do gaszenia przystąpiły kolejne jednostki wtedystrażakami dowodzili: st. kpt. Ryszard Stańczak zastępca kom.pow.PSP Końskie. Od godziny 18, dowodzenie objął brygadier Grzegorz Zieliński komendant powiatowy PSP, od godziny 21 st. kpt. Michał Krzeszowski zastępca dow.JRG, a 22 lipca 2019 roku od godziny 8, jednostkami dowodziłst. bryg, Adam Zieliński, dowódca koneckiej JRG –relacjonuje nam st. kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP. MARIAN KLUSEK
Komentarze opinie