Reklama

Na wózku żeliwny grzejnik, a później... Skarżyszczanin w rękach policjantów

12/06/2019 13:00
Doprowadzony w charakterze podejrzanego, a następnie przesłuchany – taki los spotkał mieszkańca Skarżyska-Kam., który jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, ukradł mienie o wartości przekraczającej 3 tys. złotych. W jaki sposób doszło do popełnienia przestępstwa?


Pod koniec maja na terenie miasta nieznany wówczas sprawca, włamał się do niezamieszkałego domu, skąd ukradł metalowe elementy wyposażenia budynku i instalacji centralnego ogrzewania, powodując straty w kwocie 3000 złotych na szkodę 67-letniej mieszkanki Skarżyska.

Kolejne, podobne zdarzenie stróże prawa odnotowali w miniony poniedziałek (10 czerwca). 65-latka zawiadomiła o włamaniu do niezamieszkałego domu, przeznaczonego na sprzedaż. Łupem włamywacza padły tym razem m.in. prądowy licznik, żeliwny zlewozmywak i inne metalowe elementy. Pokrzywdzona oszacowała straty na blisko 250 zł.

- Kryminalni zajmujący się sprawą obu włamań wzięli pod lupę miejscowe skupy złomu, co szybko przyniosło efekt. We wtorek, przed jednym z takich punktów zauważyli mężczyznę wiozącego na wózku żeliwny grzejnik – poinformował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Szybko okazało się, iż kaloryfer pochodzi z okradzionego pustostanu. Jego niedoszłym zbywcą okazał się 50-letni skarżyszczanin, który trafił do policyjnego aresztu.

- W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, w jego organizmie znajdowało się 2,5 promila alkoholu. We wtorek, amator cudzego mienia usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Za dokonanie kradzieży z włamaniem sprawca musi się liczyć nawet z 10–letnim pobytem za kratkami – dodał rzecznik Gwóźdź.

R.R.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do