
Koce, wersalka, tapczan, prześcieradła, poszwy, a także środki higieny osobistej. Lista niezbędnych dla mieszkańców Ostojowa rzeczy jest długa i zawiera co najmniej kilkanaście pozycji. W niedzielny wieczór doszło do niebezpiecznego dla ludzkiego życia oraz zdrowia pożaru. W jego wyniku zniszczeniu uległo poddasze.
- W tym momencie dom nie nadaje się do zamieszkania. Jest przede wszystkim zalany wodą. Wszelkimi możliwymi sposobami staramy się pomóc poszkodowanym – powiedział w poniedziałek w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem skarzyski.e właściciel dotkniętego przez żywioł domu, położonego w miejscowości Ostojów. Kilka godzin wcześniej, do zawodowych ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej dotarła wiadomość o pożarze budynku.
- Po dojeździe na miejsce jednostek ochrony przeciwpożarowej stwierdzono pożar poddasza w budynku mieszkalnym jednorodzinnym. Lokatorzy opuścili budynek przed przyjazdem służb ratowniczych nie odnosząc przy tym obrażeń. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca oraz ugaszeniu palącego się poddasza - poinformował mł.bryg. Marcin Kuźdub z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku Kamiennej.
W takiej sytuacji konieczna była również interwencja pracowników pogotowia energetycznego, a także gazowego. - Po ugaszeniu pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych nadpalonej konstrukcji dachu oraz stropu. Za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzono miejsce na ukryte zarzewia ognia. Budynek również został sprawdzony przy pomocy urządzeń pomiarowych. Zagrożeń nie stwierdzono – dodał strażak.
Działania strażaków zakończyły się w nocy. W tym samym czasie, właściciel obiektu wspólnie z sąsiadami zaoferowali pomoc pogorzelcom.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudna jest to sytuacja. Wiem, że teraz wszyscy patrzą na to co się dzieje w Ukrainie. W nocy zdarzyła się tragedia bliżej nas, częściowo spłonął drewniany dom w Ostojowie, mieszkającej tam rodzinie z trojgiem małych dzieci – relacjonował Bogdan Działak, właściciel wynajmowanego budynku.
- Po akcji gaśniczej zostało z niego niewiele. Naruszona została konstrukcja stropu i niewiele da się uratować – stwierdził mieszkaniec powiatu skarżyskiego, który za pomocą mediów społecznościowych zwrócił się o wsparcie. Co teraz jest najbardziej potrzebne? - Będziemy wdzięczni za: kołdry, poduszki, prześcieradła, poszwy i poszewki, środki higieny. Potrzebna jest również wersalka lub rozkładany tapczan, ława, fotele, łózka dziecięce, koce, materac o wymiarach 180x80 cm. Dziękujemy za ubranka dziecięce, które już dotarły – podkreślił organizator zbiórki.
Jak dodał na portalu zrzutka.pl ruszyła również zbiórka pieniędzy. - Nie ukrywam, że przydadzą się środki finansowe. W planach jest sprzątanie pogorzeliska łącznie z wywiezieniem zniszczonych mebli. Jeśli ktoś może proszę o wpłaty – zaznaczył. Wymienione wcześniej przedmioty, które niebawem będą potrzebne pogorzelcom dostarczyć można również na ul. Kielecką 79A w Suchedniowie.
- Wszystkim tym, którzy już przyczynili się do wydatnej pomocy już dziś dziękujemy serdecznie – zaznaczył Bogdan Działak.
fot. KP PSP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie