
Najpierw kraksa z udziałem kierowcy samochodu osobowego, a następnie pożar przedmiotów znajdujących się w bliskiej odległości od pieca ogrzewającego mieszkanie. Dla ratowników z Ochotniczej Straży Pożarnej w Suchedniowie to był pracowity, długi listopadowy weekend.
Kiedy inni odpoczywali, oni stają na straży bezpieczeństwa interweniowali na terenie gminy. W minioną sobotę, zaledwie kilkanaście minut po godz. 5, do strażaków z suchedniowskiej OSP dotarła wiadomość o tym, co wydarzyło się na ul. Stokowiec. Z nieustalonych wówczas przyczyn, kierowca pojazdu osobowego stracił nad nim panowanie, zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie posesji.
- Po dojeździe na miejsce zastaliśmy kierowcę, który uskarżał się na ból nogi. Nasze działania polegały na udzieleniu pierwszej pomocy do przyjazdu pogotowia, odłączeniu akumulatora oraz zabezpieczeniu miejsca – tłumaczyli druhowie ochotnicy z OSP Suchedniów. Jak się później okazało, z pewnością jedną z przyczyn kolizji był stan w jakim tego poranka znajdował się kierujący. Prowadził pojazd jako nietrzeźwy.
13 dzień listopada nie okazał się natomiast zbyt szczęśliwy dla mieszkańców domu położonego przy ul. Modrzewiowej. Ok. godz. 5 do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku Kam., dotarła informacja o pożarze drewna składowanego przy piecu w jednym z domów jednorodzinnych.
- Działania polegały na ugaszeniu palącego się drewna oraz oddymieniu pomieszczeń. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie został poszkodowany – podkreślają strażacy z suchedniowskiej OSP.
fot. OSP Suchedniów
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie