Reklama
Sławek Boczek ściga się z czasem i z rakiem!
Sławomir Boczek z Bliżyna, podopieczny Fundacji Alivia, to utytułowany rajdowiec off-road, który ściga się z czasem i nowotworem. Potrzebuje milion złotych na leczenie raka jelita.
Sławek pierwszy raz wsiadł za kierownicę samochodu mając 12 lat. Do dziś pamięta jak tata pozwolił mu prowadzić auto. Sławek ma w sobie coś, co powodowało, że bycie spokojnym kierowcą osobówki mu nie wystarczało. Zainteresował się motocrossem, zaczął składać swój pierwszy wyścigowy motor i brać udział w rajdach. Po motorach był czas na quady, którymi Sławek także się ścigał, a po nich przyszła pora na samochody terenowe. Swój samochód wyścigowy złożył sam od podstaw, często spędzając w garażu całe noce, bo w ciągu dnia jest ciągle czymś zajęty. To pasja, która pochłonęła go do reszty. Często bierze udział w ogólnopolskich zawodach, m.in. Bałtowskich Bezdrożach, i ma na swoim koncie kilka zwycięstw, w tym I miejsce w rajdzie w Brodach Iłżeckich.
Zapytany co się czuje, gdy się wygrywa taki rajd mówi z przekonaniem, że "zmęczenie, ale także niesamowitą satysfakcję, radość i ulgę, czuje się wtedy że miesiące, tygodnie i dni przygotowań nie poszły na marne".
O tym, że jest poważnie chory Sławek wspomina mimochodem. Jakby wcale nie walczył o swoje życie. A przecież od kilku lat zmaga się z nowotworem jelita.
Sławek przeszedł już siedem operacji i po każdej nich szedł z kolegami pojeździć. To pozwala mu się oderwać i nie myśleć o chorobie. Rak, z którym się zmaga jest oporny na leczenie chemioterapią. Ale Sławek nie z tych co się łatwo poddają. Dzięki pomocy Fundacji Alivia znalazł i zorganizował leczenie nowoczesnymi lekami w Norwegii. Pomoc rodziny i przyjaciół z rajdów pozwoliła zacząć już tam terapię, ale koszt jego leczenia wyceniony jest na 1 000 000 zł!
To ogromne pieniądze, które Sławek musi zgromadzić i wierzy, że mu się to uda. Żona i dwie wspaniałe córki kibicują mu nie tylko w każdych zawodach, ale też w tym najważniejszym wyścigu, wyścigu po życie.
Jak można pomóc?
Wraz z pomocą Fundacji Onkologicznej Alivia Sławek prosi o pomoc i wsparcie.
Darowizny na rzecz leczenia Sławomira Boczka można przekazywać za pomocą strony internetowej https://skarbonka.alivia.org.pl/slawomir-boczek lub wpłacając pieniądze na konto fundacji: Fundacja Alivia, ul. Zaruby 9, lok. 131, 02-796 Warszawa.
Konto: 24 2490 0005 0000 4600 5154 7831.
Opis przelewu: darowizna na program skarbonka SŁAWOMIR BOCZEK 110747.
***
Niewydolność publicznego systemu opieki zdrowotnej powoduje, że chorzy sami muszą finansować wiele procedur i terapii, by przyspieszyć diagnostykę, uzyskać szybko drugą opinię czy też nabyć leki, których nie refunduje NFZ. Wydatki te rujnują domowe budżety. Oferujemy założenie w Fundacji Alivia indywidualnej "skarbonki", na której gromadzone są darowizny i odpisy 1 proc. podatku. Leczenie nowotworu w Polsce oznacza wojnę i nieustającą walkę pacjentów onkologicznych. Walkę, na którą chorym zbyt często brakuje pieniędzy i którą będą mogli wygrać tylko dzięki naszemu wsparciu.
Sławek pierwszy raz wsiadł za kierownicę samochodu mając 12 lat. Do dziś pamięta jak tata pozwolił mu prowadzić auto. Sławek ma w sobie coś, co powodowało, że bycie spokojnym kierowcą osobówki mu nie wystarczało. Zainteresował się motocrossem, zaczął składać swój pierwszy wyścigowy motor i brać udział w rajdach. Po motorach był czas na quady, którymi Sławek także się ścigał, a po nich przyszła pora na samochody terenowe. Swój samochód wyścigowy złożył sam od podstaw, często spędzając w garażu całe noce, bo w ciągu dnia jest ciągle czymś zajęty. To pasja, która pochłonęła go do reszty. Często bierze udział w ogólnopolskich zawodach, m.in. Bałtowskich Bezdrożach, i ma na swoim koncie kilka zwycięstw, w tym I miejsce w rajdzie w Brodach Iłżeckich.
Zapytany co się czuje, gdy się wygrywa taki rajd mówi z przekonaniem, że "zmęczenie, ale także niesamowitą satysfakcję, radość i ulgę, czuje się wtedy że miesiące, tygodnie i dni przygotowań nie poszły na marne".
O tym, że jest poważnie chory Sławek wspomina mimochodem. Jakby wcale nie walczył o swoje życie. A przecież od kilku lat zmaga się z nowotworem jelita.
Sławek przeszedł już siedem operacji i po każdej nich szedł z kolegami pojeździć. To pozwala mu się oderwać i nie myśleć o chorobie. Rak, z którym się zmaga jest oporny na leczenie chemioterapią. Ale Sławek nie z tych co się łatwo poddają. Dzięki pomocy Fundacji Alivia znalazł i zorganizował leczenie nowoczesnymi lekami w Norwegii. Pomoc rodziny i przyjaciół z rajdów pozwoliła zacząć już tam terapię, ale koszt jego leczenia wyceniony jest na 1 000 000 zł!
To ogromne pieniądze, które Sławek musi zgromadzić i wierzy, że mu się to uda. Żona i dwie wspaniałe córki kibicują mu nie tylko w każdych zawodach, ale też w tym najważniejszym wyścigu, wyścigu po życie.
Jak można pomóc?
Wraz z pomocą Fundacji Onkologicznej Alivia Sławek prosi o pomoc i wsparcie.
Darowizny na rzecz leczenia Sławomira Boczka można przekazywać za pomocą strony internetowej https://skarbonka.alivia.org.pl/slawomir-boczek lub wpłacając pieniądze na konto fundacji: Fundacja Alivia, ul. Zaruby 9, lok. 131, 02-796 Warszawa.
Konto: 24 2490 0005 0000 4600 5154 7831.
Opis przelewu: darowizna na program skarbonka SŁAWOMIR BOCZEK 110747.
***
Niewydolność publicznego systemu opieki zdrowotnej powoduje, że chorzy sami muszą finansować wiele procedur i terapii, by przyspieszyć diagnostykę, uzyskać szybko drugą opinię czy też nabyć leki, których nie refunduje NFZ. Wydatki te rujnują domowe budżety. Oferujemy założenie w Fundacji Alivia indywidualnej "skarbonki", na której gromadzone są darowizny i odpisy 1 proc. podatku. Leczenie nowotworu w Polsce oznacza wojnę i nieustającą walkę pacjentów onkologicznych. Walkę, na którą chorym zbyt często brakuje pieniędzy i którą będą mogli wygrać tylko dzięki naszemu wsparciu.
e
Reklama
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo Skarzyski.eu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze opinie